Relacja z memoriału 2022

Wspomnieniem i minutą ciszy tuż przed startem upamiętniliśmy Janka Kocembę, którego tak bardzo zabrakło na tegorocznym memoriale. Jubileuszowa, 15. edycja  ponownie została rozegrana w Polanicy-Zdroju, w ramach Bike Maratonu, największego cyklu maratonów MTB w Polsce. 7 maja 2022 z centrum miasta wystartowało ponad 900 zawodników, przy pięknej pogodzie i wreszcie bez ograniczeń sanitarnych, po dwuletniej pandemii. Był wśród nich także 11-letni Roman Dorochow z Zaporoża, który po lutowej inwazji Rosji na Ukrainę przyjechał z mamą do Polanicy i wystartował w swoim pierwszym maratonie, z flagą ukraińską na kierownicy. Trasy fun (20 km), classic (32), mega (59) i giga (87) meandrowały przez góry Stołowe i Bystrzyckie, m.in. przez Przełęcz Piekielną, Szczytnik, Wolarz, Biesiec, dolinę Bystrzycy, Łomnicką Równię. Na dystansie giga najlepsi okazali się Paweł Bernas (JBG2 Cryospace), Michał Paluta (JBG2 Cryospace) i Adam Żuber (Cross Cartel).

Dyplomami na papierze czerpanym i upominkami z Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju nagrodziliśmy trzy zwycięskie drużyny młodzieżowe: Mitutoyo AZS Wratislavia z Wrocławia,

RK Exclusive Doors MTB Team, UKKS Oriens Chojnów. Gratulujemy wszystkim zawodnikom i dziękujemy całemu zespołowi Bike Maraton, dzięki któremu możemy kontynuować ideę memoriału. Do zobaczenia za rok!

Pełne wyniki: https://bikemaraton.com.pl/polanica-zdroj/wyniki

Zmarł Jan Kocemba

Bez Janka nie byłoby naszych zawodów – od lat wspierał nas swoją energią i zaangażowaniem. Wymyślał najlepsze trasy, a potem objeżdżał je na rowerze kilometr po kilometrze, sprawdzał, zmieniał, porządkował. Przejmował się każdym detalem, pomagał, sugerował; nie raz gościliśmy w jego domu, żeby omówić szczegóły. Co roku fundował nagrody dla nieletnich zawodników („najstarszy dla najmłodszych”, żartował), zachęcał ich także własnym przykładem, startując w wielu zawodach. O rowerach mówił zawsze z błyskiem w oku, potrafił tę pasję przekazywać innym.

To dzięki Niemu nasz memoriał od dwóch lat jest rozgrywany w ramach Bikemaratonu; przekonał do tego Macieja Grabka, szefa tego największego w Polsce cyklu MTB. „Wielka strata, był wspaniałym człowiekiem”, napisał Maciej po jego śmierci. Trudno w tę śmierć uwierzyć – był tak wysportowany, pełen zapału, wydawał się niezniszczalny. Mam wobec Niego osobisty dług wdzięczności: przed laty namówił mnie, żeby wsiąść na rower po moim bracie, który naprawił; zabrał na pierwszą naukę po Dusznikach, a potem na kilka przejażdżek po Górach Orlickich i Bystrzyckich, które znał jak mało kto. Pokazał mi nowe przestrzenie, zmotywował do startu w naszych zawodach. „W tym roku chyba wam nie pomogę”, powiedział mi kilka tygodni temu przez telefon, już mocno osłabiony. Janku, pomagasz nam cały czas – swoją obecnością, gdziekolwiek jesteś.

Aneta Augustyn

Relacja z memoriału 2021

Po raz kolejny rozegraliśmy Memoriał im. Artura Filipiaka (Fisha) w ramach Bike Maratonu, największego cyklu maratonów MTB w Polsce i po raz kolejny w reżimie sanitarnym z powodu wciąż trwającej pandemii. W tym roku spotkaliśmy się nie w Zieleńcu, jak dotąd, ale w Polanicy-Zdroju, gdzie Bike Maraton gości od 20 lat. Pogoda wystawiła niemal 800 zawodników na niełatwą próbę: błoto, gradobicie i kilkukrotne ulewy sprawiły, że przejazd przez Góry Bystrzyckie na dystansach 17, 30, 48, 77 km był trudniejszy niż zwykle.

W klasyfikacji giga najlepsi byli zawodnicy SGR Specialized: na podium stanęli Piotr Konwa, Karol Rożek i Mikołaj Dziewa. Wśród kobiet na tym dystansie wygrała Aleksandra Andrzejewska (CST Accent MTB Team) przed Michaliną Ziółkowską (CST Accent MTB Team) i Martą Garnek (Dream-Bike Bielawa). Na dystansie mega zwyciężył Piotr Berdzik (Immotion Specialized Skoda Gall ICM Team), na kolejnych miejscach Marek Ardelli (Sklep Rowerowy Bike Finger Wałbrzych) i Michał Siekierski (Kibolski KS). Najszybsze kobiety na tej trasie to Alicja Marciniec, Magdalena Wojtyła (Immotion Specialized Skoda Gall ICM Team) i Alina Serafin (THP Team).

Najlepsi na dystansie classic: Jakub Rawicki, Szymon Stolarczyk (KKW Nexelo Wałbrzych) i  Aleksander Dziurzyński oraz Anna Banasiak (OŚ Racing Team), Marta Wiśniewska (Zarębski Team) i Alicja Napióra (Hurtap).

Zwycięzcy na trasie fun to Piotr Bujak (KS Pławna) i Zofia Glądała (UKS Kopernikus Jelenia Góra).

W ramach memoriału wyróżniliśmy trzy najlepsze drużyny młodzieżowe: Romet Factory Team, Raz na Wozie Brzeziny MTB Team i UKS Kusy Bardo zostali uhonorowani prezentami i dyplomami na papierze czerpanym z Muzeum

Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju. Więcej informacji na stronie: https://bikemaraton.com.pl

Serdecznie dziękujemy wszystkim, dzięki którym już po raz 14. mogliśmy kontynuować ideę memoriału.

Maraton 2021

XIV Memoriał im. Artura Filipiaka (Fisha) po raz pierwszy zostanie rozegrany w Polanicy-Zdroju, 29 maja 2021 r. Od ubiegłego roku memoriał odbywa się w ramach Bike Maratonu, największego cyklu maratonów MTB w Polsce. Tym razem będziemy się ścigać w Górach Stołowych, na dystansach: 21, 35, 54, 85 km.

Trasa Fun: bez większych trudności technicznych. Od startu asfaltowy przejazd przez Polanicę-Zdrój, a następnie podjazd leśną drogą wokół Wolarza, od 13. km zjazd w stronę mety, na 18. km techniczny kilometrowy odcinek.
Trasa Classic: od startu po trasie Fun do czerwonego szlaku turystycznego i nim techniczny zjazd. Dalej szutrowe drogi leśne i kilka technicznych zjazdów, bez większych trudności technicznych.
Trasa Mega: od startu podjazd wokół Wolarza (10 km), do rozjazdu wspólnie z Classic. Po rozjeździe na rundzie Mega szutrowymi drogami leśnymi z elementami technicznych zjazdów oraz podjazd na Hutę. Po Anielskiej Kopie kilka technicznych odcinków m.in. zjazd czerwonym szlakiem turystycznym do Polanicy-Zdroju.
Trasa Giga: pokonuje dwukrotnie fragmenty dystansu Mega.

Mimo wciąż wielu obaw i ograniczeń związanych z pandemią spotkajmy się ponownie na memoriale, żeby podtrzymać tradycję i ideę, która łączy.

Więcej informacji i zapisy na stronie: https://bikemaraton.com.pl/polanica-zdroj/

Zmarł Ryszard Szurkowski

Kiedy w 2008 r. wymyślaliśmy Memoriał Artura, pojawiła się myśl, żeby poprosić Ryszarda Szurkowskiego o patronat. To było raczej ciche marzenie, bo niby dlaczego najsławniejszy polski kolarz miałby się angażować w małe zawody na drugim końcu Polski. Zadzwoniłam, poprosiłam o rozmowę. Spotkaliśmy się w warszawskich Złotych Tarasach przy kawie. Opowiadałam o moim bracie, jego miłości do kolarstwa, o tym, że miał niewiele ponad 30 lat, gdy zmarł. W podobnym wieku był syn Szurkowskiego, który zginął w zamachu na World Trade Center w Nowym Jorku.

Zapamiętałam z tego spotkania ciepłego, empatycznego człowieka, o nienagannej sylwetce i takim sposobie bycia. Skromny w taki sposób, po jakim poznać prawdziwe sławy, które nie muszą zabiegać o poklask. Nie miał żadnych wątpliwości i żadnych warunków – nie tylko zgodził się udzielić nazwiska, ale również przyjął zaproszenie do Zieleńca. W sierpniu 2008 r., w wyjątkowo zimny i deszczowy dzień otwierając nasze pierwsze zawody powiedział: „Każdy może wystartować, ale nie każdy musi walczyć. Czasem jedzie się po to, żeby mieć o czym rozmawiać przez całe życie”.

Nie ma wątpliwości, że to także jego nazwisko przyciągnęło do Zieleńca media i kilkuset uczestników. Od tego czasu co roku wiosną dzwoniłam, żeby ponawiać zaproszenie i zgodę na wykorzystanie na naszej stronie jego wizerunku i jego słów: „Wszystkich miłośników kolarstwa zapraszam do udziału w Mistrzostwach Dolnego Śląska w Maratonie MTB imienia Artura Filipiaka. W Zieleńcu spotkają się ci, którzy podobnie jak ja cenią wyzwania i emocje towarzyszące sportowej rywalizacji. To szansa na zmierzenie się z samym sobą i na uczciwą grę w grupie pasjonatów. Takich jak Artur, młody człowiek, któremu jest poświęcony ten memoriał. Warto tam być”.

Kiedy w 2018 r. uległ poważnemu wypadkowi w Kolonii, apelowaliśmy o wsparcie i z nadzieją obserwowaliśmy postępy jego rehabilitacji. Imponująca była jego siła woli, ta sama, która chłopcu z małej dolnośląskiej wioski pozwoliła sięgnąć po najwyższe sportowe trofea.

Panie Ryszardzie, dziękujemy za wszystko.

Zapraszamy do przeczytania tekstu: Dwaj panowie na rowerach: Ryszard Szurkowski i Stanisław Szozda

oraz obejrzenia relacji z Memoriału w roku 2008.

Aneta Augustyn

Relacja z zawodów

Tegoroczna edycja Memoriału Artura Filipiaka „Fisha” była wyjątkowa: aż 780 zawodników, aż cztery dystanse, start podczas epidemii, z restrykcjami sanitarnymi, po raz pierwszy przejazd przez Duszniki-Zdrój i przede wszystkim po raz pierwszy w ramach Bike Maratonu, największego cyklu maratonów MTB w Polsce.

29 sierpnia w Zieleńcu kolarze rywalizowali na dystansie giga (65 km i ponad 2200 m przewyższeń), mega (42 km), classic (26 km) i fun (14 km). Na trasach poprowadzonych przez Góry Orlickie i Bystrzyckie wykorzystano także nowe singletracki prowadzące z Orlicy do Dusznik, oddane dopiero kilka tygodni temu.

- To wyjątkowa lokalizacja, start umiejscowiony najwyżej w historii Bike Maratonu, na 900 m n.p.m. To nadaje tej edycji najbardziej górski charakter – mówi Maciej Grabek, organizator zawodów. Trzecia edycja BM w tym sezonie była jednocześnie 13. memoriałem „Fisha”.

Na najbardziej wymagającym dystansie giga zwyciężył Karol Rożek (CST 7r MTB Team), który jest w tym roku głównym kandydatem do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej. Wśród kobiet niespodziewanie najlepsza okazała się Aleksandra Andrzejewska. 37-latka z Wisły startuje dopiero od trzech lat. Wcześniej jeździła dystanse o połowę krótsze, w tym roku postanowiła przejechać 65 km. - Po raz pierwszy jechałam giga i sama jestem zaskoczona, że nie miałam żadnego kryzysu. Może to góralskie geny? - śmieje się. - Nie mam specjalnie czasu na treningi, pracuję w branży hotelarskiej i często kończę pracę zbyt późno, żeby jeszcze ćwiczyć. Jestem bardzo wdzięczna rodzinie za wsparcie.

- Trasa bardzo przyjemna, uwielbiam podjazdy - dodaje zwyciężczyni. - Gorzej mi idzie w dół, bo kiedyś miałam na zjeździe poważny wypadek, ale i tak z roweru nie zrezygnuję. Po raz pierwszy jestem w tych stronach, przepiękne.

Dystans mega wygrali Elwira Kuziel i Szymon Stawowy (Murss Bike). Dystans classic - Dominika Niemiec (Eroe Racing Team) i Szczepan Paszek (Fitwheels/ Bikestacja). Dystans fun - Agata Nowakowska (RMF FM) i Andrzej Gunstuł.

- Od lat słyszałam o zawodach imienia Artura Filipiaka, byłam wręcz przekonana, że to jakiś znany kolarz - opowiada Barbara Ozga z Wrocławia, która startowała razem z mężem Rafałem. - Zaczęłam szukać informacji w internecie, wzruszyła mnie ta inicjatywa rodziny i przyjaciół, którzy poprzez zawody upamiętnili 33-latka. Cieszę się, że udało mi się po raz pierwszy wystartować w tym memoriale.

Piotr Berdzik (Immotion Specialized Skoda Gall-icm Team) podkreśla, że atutem tej edycji była zróżnicowana trasa: zjazd z Orlicy, szutry, nowe singletracki, przejazd przez miasto. Minusem start na zbyt wąskiej asfaltówce, w dół.

- Chodzi o to, żeby trasa była wymagająca, ale nie niebezpieczna. I tak właśnie tu było: sporo trudności, strome podjazdy, ale bez nieprzewidywalnych kawałków – mówi Marcin Mokiejewski (Immotion Specialized Skoda Gall-icm Team), któremu na trasie giga kibicował tato, Witold Mokiejewski, były mistrz Polski w kolarstwie szosowym.

Andrzej Kaiser (Eurobike Kaczmarek Electric Team) chwali zawody. – To czyste kolarstwo górskie: techniczne zjazdy, wymagające podjazdy. Trasa, która nie wybacza braków kondycyjnych ani technicznych – opowiada. Dba o formę poprzez regularne treningi i dietę. – Im kolarz lżejszy, tym szybciej jedzie – mówi zawodnik, który waży 76 kg przy wzroście 1,93 m. Pojechał dystans giga. – Takie zawody to wydatek czterech tysięcy kalorii, których potem nie uzupełniam w całości; zawsze jest się na deficycie.

- Jakaś dieta, trening? Ja tu przyjeżdżam wypoczęty. Ćwiczę jeżdżąc na Ślężę we wtorki lub czwartki oraz do sklepu - śmieje się Jerzy Koszucki z Wrocławia, który startuje w memoriale od początku. Przyznaje, że trasa była kapitalna. Zajął drugie miejsce w swojej grupie wiekowej, na dystansie classic. - W przyszłym roku kończę 70 lat, przeskakuję do innej kategorii, gdzie chyba już nie będę miał konkurencji - żartuje.

Zawody były rozgrywane w sanitarnym reżimie: z podziałem na mniejsze grupy, z maseczkami, dezynfekcją sektorów.

- Szykowaliśmy się w Zieleńcu do hucznych obchodów dwudziestolecia Bike Maratonu, ale epidemia zmieniła plany. Zawody były okrojone, ale prawie 800 zawodników to dobry wynik. Usłyszałem sporo pozytywnych opinii o trasach. Cieszę się, że trafiliśmy do Zieleńca i chcemy kontynuować starty w tym miejscu. Być może w przyszłym roku zorganizujemy tu cały weekend kolarski. Postaramy się zachować wyjątkowy charakter memoriału – dodaje Maciej Grabek.

Partnerami wydarzenia była gmina Duszniki-Zdrój, Stowarzyszenie Zieleniec, Zieleniec Ski Arena,Tauron Duszniki Arena. Dziękujemy za bezcenną pomoc Janowi Kocembie, Janowi Mularczykowi, Mateuszowi Wolfsonowi i Wojtkowi Zaczykowi.

Zdjęcia można zobaczyć w galeriach:

relacje przeczytać na stronach

relacje wideo obejrzeć na stronach:

Więcej informacji na: https://bikemaraton.com.pl/

Termin 29.08.2020 potwierdzony

Także w tym roku będziemy mogli spotkać się na Memoriale im. Artura Filipiaka (Fisha) w Zieleńcu, 29 sierpnia 2020 roku. Od tej edycji zawody będą odbywać się w ramach Bike Maratonu, największego cyklu maratonów MTB w Polsce.

Więcej informacji i zapisy na stronie: https://bikemaraton.com.pl/rejestracja

Maraton 2020

Zapraszamy po raz kolejny na Memoriał im. Artura Filipiaka (Fisha) do Zieleńca, 29 sierpnia 2020 roku. Od tej edycji zawody będą odbywać się w ramach Bike Maratonu, największego cyklu maratonów MTB w Polsce. – Zieleniec to fantastyczny teren do górskiej jazdy, a Memoriał Fisha ma już swoją markę. Nie byłem na tych zawodach, ale znam je z wielu opowiadań znajomych i uczestników. Wszyscy podkreślają ich rodzinną atmosferę, bez napinki, jaka towarzyszy większym imprezom. Zrobimy wszystko, żeby zachować ten wyjątkowy charakter i pamięć Artura, który wielokrotnie ścigał się też w naszych zawodach – mówi Maciej Grabek, organizator Bike Maratonu.  Jego partnerami są gmina Duszniki-Zdrój i Stowarzyszenie Zieleniec. W przyszłym roku Bike Maraton świętuje 20 lat istnienia cyklu. W zawodach bierze udział średnio 1.100 osób; w ub. roku wystartowało w sumie 13 tys. zawodników. Memoriał Fisha będzie 200. maratonem i jedną z dwóch nowych lokalizacji, oprócz Czarnej Góry. Będą cztery dystanse; o szczegółach poinformujemy niebawem.

Bardzo dziękujemy Klubowi Kolarskiemu Ziemi Kłodzkiej, który przygotował poprzednie 12. edycji Memoriał im. Artura Filipiaka, zawsze z profesjonalną obsługą i dużym zaangażowaniem. Składamy podziękowania także wszystkim, którzy bezinteresownie włączali się w te działania: instytucjom, osobom prywatnym, sponsorom. 29 sierpnia 2020 spotkajmy się ponownie w Zieleńcu, żeby podtrzymać tradycję i ideę, która łączy.

Więcej informacji i zapisy na stronie: https://bikemaraton.com.pl/

kalendarz bm 2020

Mistrzowie 2019

Cieszy mnie to zwycięstwo, które ma dla mnie także emocjonalny wymiar. Znałem Artura i jego rodzinie dedykuję tę wygraną. Każdego roku na starcie pamiętajmy, że te zawody upamiętniają wspaniałego człowieka, że spotykamy się tu także dla niego, a nie tylko ścigamy się dla wyników – mówił na podium mistrz Dolnego Śląska MTB 2019 Mikołaj Jurkowlaniec z IM Motion Specialized Skoda Gall-ICM. Z wynikiem 2 godz. 18 min. okazał się najlepszy spośród zawodników, którzy 28 lipca 2019 r. wystartowali w Otwartych Mistrzostwach Dolnego Śląska w Maratonie MTB im. Artura Filipiaka „Fisha”. Mistrzynią została Anna Michalak-Warżała ze Ski&Bike House Team, która przejechała 48 km w 3 godz.

Dopisała nam pogoda i frekwencja: wystartowało 350 osób, w tym całe rodziny. Najmłodsi zawodnicy urodzili się w 2010 roku, najstarszy – w 1935. Większość wybrała trasę mini: 28 km z niewielkimi trudnościami technicznymi i 600 m przewyższenia. - Podobało mi się to, że było mniej szutrowych odcinków na korzyść leśnych; to fajna odmiana - mówi  25-letni Michał Decewicz.

- Organizacja i oznakowanie bez zarzutu, opłaty niewygórowane. Na „Fisha” przyjeżdża się także dla atmosfery, po to żeby spędzić czas w piknikowej atmosferze. To nie są tylko zawody dla „psów wyścigowych” - żartuje  Andrzej Pajor, który startował w Zieleńcu po raz szósty. - Maraton „Fisha” dostarcza mnóstwo pozytywnej energii i niezapomnianych wrażeń. Wszyscy mili, profesjonalni, pomocni,  czuję się tutaj w rodzinie, gdzie jeden jest wyczynowcem, a inny po prostu spędza kilka miłych chwil na trasie i przy wspólnym stole. W tym roku uczciłem to nawet piosenką na cześć tej pasji.  Już czekam na kolejną edycję - opowiada Leszek Jamiołkowski z Warszawy.

- Na innych zawodach jest „spina”, przesadna rywalizacja, a tutaj jak na rodzinnym spotkaniu - przyznaje Łukasz Reiter. - Właśnie dla tej atmosfery będę tu startował tak długo, dopóki będę mógł wsiąść na rower - śmieje się 68-letni Karol Rutski z teamu Sport-Profit, którego reprezentanci co rok licznie stają na starcie. - Jest co podjeżdżać, a zjazdy nie są zabójcze - ocenia trasę mini.

W tym roku zaproponowaliśmy nową trasę mega, bardziej wymagającą technicznie i kondycyjnie, 48 km i 1350 m przewyższenia po Górach Bystrzyckich i Orlickich. - Rzeczywiście była trudniejsza, miała mocno interwałowy charakter i usiana była krótkimi, bardzo stromymi podjazdami. Dodano też wiele interesujących, wymagających technicznie zjazdów. Nowe odcinki mocno odmieniły znany dotąd profil i charakterystykę trasy. Nowością był też fakt, że mega miało jedną dużą rundę, w miejsce krótszej pętli pokonywanej dwukrotnie. Te wszystkie zmiany bardzo mi odpowiadają i trafiają w gusta bardziej zaawansowanych kolarzy. Dzięki nim trasa stała się atrakcyjniejsza niż w poprzednich latach. To dobry kierunek - uważa Mikołaj Jurkowlaniec.

Peleton na starcie honorowo poprowadził Piotr Lewandowski, burmistrz Dusznik-Zdroju. - Od lat z dumą wspieramy te zawody, które wpisuja się w naszą strategię promocji aktywnego wypoczynku. Chcemy pokazać, że Duszniki to miasto dla aktywnych, otoczone wspaniałą przyrodą, z której warto korzystać, także na rowerach. Cieszy mnie, że frekwencja co roku dopisuje, że zmieniają się trasy, poziom trudności. Doceniam też rodzinną atmosferę mistrzostw, to, że oprócz rywalizacji istotna jest współpraca i zabawa. Składam podziękowania Klubowi Kolarskiemu Ziemi Kłodzkiej i wszystkim zaangażowanym za naprawdę profesjonalną organizację – mówi burmistrz, który wystartował na rowerze z pierwszej w Polsce miejskiej wypożyczalni elektrycznych rowerów MTB, która w tym roku powstała w Dusznikach-Zdroju. Tegoroczna 12. edycja mistrzostw MTB wpisała się w bardzo aktywny weekend w Dusznikach-Zdroju: obchody 300 lat Zieleńca oraz XIX Święto Papieru, największy w Polsce festiwal poświęcony upowszechnianiu wiedzy o papierze promujący najcenniejszy w Europie młyn papierniczy. W ramach naszego szosowo-górskiego Zielenieckiego Weekendu Rowerowego 27 lipca rozegraliśmy XVI Klasyk Kłodzki – Memoriał im. Wiesławy Sarkowskiej, a 28 lipca - Mistrzostwa Dolnego Śląska w Maratonie MTB. Cały sportowy weekend został przygotowany przez Klub Kolarski Ziemi Kłodzkiej, któremu serdecznie dziękujemy za profesjonalną organizację. Szczególne podziękowania za zaangażowanie należą się Łukaszowi Czemarmazowiczowi, Patrykowi  Marcinowskiemu i Bogdanowi Kocowi – bez Was nie byłoby tych zawodów. Jesteśmy wdzięczni za nieocenioną pomoc panu Janowi Kocembie i panu Janowi Mularczykowi. Podziękowania przekazujemy instytucjom i firmom, które okazały nam wsparcie:

  • - Urząd Miasta Duszniki-Zdrój, burmistrz Piotr Lewandowski
  • - Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego
  • - Powiat Kłodzki
  • - Stowarzyszenie Zieleniec
  • - Nadleśnictwo Zdroje
  • - Zakłady Elektrotechniki Motoryzacyjnej ZEM, prezes Andrzej Banaszewski
  • - Centrum Medyczne SALUS, prezes Mateusz Wolfson i Wiktor Wolfson
  • - Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju
  • - Hotel Impresja w Dusznikach-Zdroju
  • - Restauracja Dobre Smaki w Dusznikach-Zdroju
  • - Gazeta Wyborcza
  • - Aquapark Wrocław
  • - Gabriel Mularczyk
  • - Coca-Cola
  • - Mineral Zdrój